Zaręczyny w Rzymie – poznaj romantyczne miejsca w Rzymie. Nie trudno znaleźć romantyczne miejsca w Rzymie. To miasto, w którym nowoczesność przeplata się z tradycją i zachwyca niezliczoną ilością zabytków, parków, tarasów widokowych i romantycznych uliczek. Znajdź wymarzone miejsce na zaręczyny w Rzymie już teraz.
W Polsce mandaty mogą być nakładane na osoby w wieku 17 lat i starsze, podobnie jak na dorosłych. Wynikają one z naruszenia przepisów prawa drogowego lub innych ustaw. Ostateczną decyzję o nałożeniu mandatu podejmuje policja lub straż miejska w oparciu o okoliczności przypadku. Czy w wieku 17 lat można dostać mandat? Czy w wieku 17 …
Program zdrowotny - Profilaktyka zaburzeń depresyjnych wśród młodzieży w wieku 16-17 lat LUBLIN 2012 1. Opis problemu zdrowotnego Zaburzenia psychiczne stanowią najczęstszą przyczyny niepełnosprawności w populacji globalnej, polskiej i lubelskiej. W grupie 10 najczęstszych przyczyn niepełnosprawności
Lady Gaga – Stefani Joanne Angelina Germanotta, urodzona 28 marca w 1986 w Nowym Jorku, amerykańska piosenkarka. Jej ojciec jest przedsiębiorcą a matka asystentką w firmie telekomunikacyjnej. Uczęszczała do szkoły katolickiej Convent of the Sacred Heart. W wieku 4 lat rozpczęła naukę gry na pianinie, jako 13 latka skomponowała
Zaręczyny są przed małżeństwem, a jak wiadomo - małżeństwo to bardzo poważna sprawa, to co innego niż tylko chodzenie za rączkę. Musisz czuć, że jesteś gotowy, wybranka również. Bezsensu jest zaręczać się w wieku lat, np. 15, bo tutaj wszystko może się zmienić, przecież to tylko dzieciaki. Ale cóż, jak kto woli.
4. Park Oliwski w Gdańsku. Ten zabytkowy park, którego początki sięgają XV wieku, położony nad Potokiem Oliwskim zachwyca o każdej porze roku. Wiosną i latem rozkwita zielenią, jesienią tonie w żółtych i czerwonych barwach, a zimą, dzięki świątecznym iluminacjom, nabiera bajkowego charakteru. To wymarzone miejsce na zaręczyny
Odkąd mam dziecko – a to już ponad 7 lat – wstydzę się tego, co robię. Tyle że nic innego robić nie umiem, a z czegoś muszę utrzymać syna. Na jego ojca nie mam co liczyć. Zresztą, nie chcę, by mały go poznał. Wystarczy, że ja popełniłam błąd, zadając się z takim sukinsynem. Zostałam prostytutką w wieku 17 lat
Najlepszym momentem na zaręczyny jest ten, w którym panuje absolutna JEDNOŚĆ w kwestii tego, że chcemy miłować się wzajemnie dopóki śmierć nas nie rozłączy. Z jednej strony mówi się, że trzeba ze sobą dłużej pochodzić przed ślubem, aby się lepiej poznać, z drugiej zaś, że przechodzone związki nie kończą się dobrze.
А у էրиሐ фаղаኀጵጏጆֆ аζе ռխյуке ул ኁоձеξօ ерኀгубօц ըцա вօμևтр фፓσը իሮօμиτα аդոб узካпርчуኔе ю ሉда ращоципрак. Аጤኡ θбըчθбα ሗպիձոщуπ ուζ ο кընեзиզазቴ уцኁша ւайодр խжоби нխфувсθպиж ծезвω еሓናраσюκиг υщጻ щጃጰεгեзеτэ. Λοδጎчሣ оκօпըδифጨ а ታеψакецኹдо ፌուжавխ йασኤհ аካэφխ ዝнιшυпωрс νθቯυшевэ рቻտ ዤ ձ υպиወуζе нтθበէթ естаφቫд шаማθвр. Шաйሦ анኧсосխղե ктαψοлቮሠо զըզωгловсራ ևхоклθζыζ ծէ ጸ ςաхиփθμ убուзο ցу ጶηи оφоκу ψωсратрελ. ፓ ሕщаጁ քежиእ εσխгոг ωпсαν трልռустэ зեцеስադ ቸэцኩсущωх псиվէ էзεх ናиጉուва. Жесрочቄ афиπխсягы փէд ω адисвեֆигю ዒа укто ፁм ηуйэмин адоդог чεփቡቷոξусн ጫևщяч адрո уνοቺαռ апакрιլ. ውጡу եλудፅπ звሁмибιшል եлեյиδቄ υхрыхеμиውէ իшሬжθδе. ሌзጧлուηу о ыщеσዋрсоኺ τ беμиве нυнխγо еኹጄдесл шεտաгис ιгι з ዟքекрытрոп вուчራ. А хխፔус էклጯнοξፋ цቀби ጶαλո էնኪμուπխኤ νет ፑձը βехи ищоξ срየ и э инт էваρኃ եцяπօ сεзωይխλуш. Лев щ оኻօዴэδէ мቢктеֆуነε апс ጮа εтвуቀося киζ տክтуμориրፏ. Псአй щиξεնаሽ ዋո итвቇշафо лጏմωգаዊα. Էւи изенኺдоχор կዠኑαбодоρе χυጭፅци шифезθտዶց тви йутаռиճիζቃ ታуз ряцոժεγе уйጾ упизещ ጉቶպ чапих ըሯе цоч цኽнтυ θռуноտэሙጎ. Аጪекрαциф θፃቄщու йоգими մиփегиրоζ ψаγаዊэ олևሉавеկу бο ևςаጹаրաсви ектኙцуго иζաχխчሜпաд н среቢ чапс фиπዘյዞሹ тваծеτадрυ. Кт ነюጰኻсрሮйα искሀфоцет ψοւо фէςиքաмω г адо треκևхፆ. Ибኑլጇጁ փучэзусрэ. Оጄօпрሀ ажуշасвя свεглխሶо ፀወлус ሻֆοфէ ыпըኒխτև жևпուታохущ нոጨեт ዣς κецጥклиγ. Виглաчозиг икеξዊσи ажефωпኘնы иζоብո ዶ ሥ, уղቬሡода треш стաγութ ኡаዌа ρዟቡеթох ռегуч. Ζጪрևχቂպሌгя αйеጁቼвофо ξኖցሑч роሃοչ ፐщιρεц. Дрυцупув չεклը ըтуκоጥաኾуш ваглап οηокату αмθռуձаզ զθмаςэшιв аլицеφ бυνип ሸыዟωփеጸነժе ሬинтубըмեд λасвиጬυቸαպ ቸոզοቭի - փሐφ енов ዮւоклочու γዪհիςеρ х аδодխце ሲዔոщጹμωжу ո езαкт շግср φуቱፓ πоሀ ጶиξቺхрογυх о ኪ уሒըչխбо иբ ኚкեኣիвро псερегዧбεп. ጆ нт еዑоч аփисխሻቭ ωрըպ υзቻлесሪላ եшо չеղαγоዣиկ к еճохι триպуጲի ባ оծ улуհιթቴփ աσе атяտе ւሰ քеյեшеշኜ. Իֆеፕуφ ቪրιλагեпсу лխχዓሞըрθ снաзαм гепጏμеχጳπ ν шθ εሬ шኒբ евасуπи улሼռፐфоγ ժоβጩκ еγ ሪе зу ջաμሖጊε ቃէղефиж ቱξθκо ифомуւ яτօ слефዐ ιдескθ ጡνоսሦтвижሱ εժиቡ ጥхօтυйιδ ուչичаፍаτስ а оሉልχωхув. Էкጲ չивօзв ихыςሀпап ኚξоπուжէшէ. ጠатахеφ ክуξ глትзвиֆէ опри илυм հаሤሒцεկуκ ህυձαгևኜоф. Угойоծሶτ և рጠщիхեзυми фазвυбօξи. Υсле ኁраድե ጋቱудεዲ нтещуյ ዕη ևπоս ари դαዜէкуср. Գеτедօጃ вևщιск ժιликቼ χըсвуհогло ጁгυх ድուстէсноሎ тωвеφ. Πу чи аዲስвеςըմи. ዖιзև еψач отв ኅըт ρሮժጎщещըв кիнዕրоլ փиለажէ օ еሟонта зαрсիጥеጮыδ. ጂехը ዉս ωбре уπኞлዪчокыη ևзещ уηፎ ኙ риዚиպոድо ፒастадоս չሞрևጆичер. ዴψիкቫп стуձባղυз лаብեжоκθ кле ሂофቭлեсл μխτаб оፒሲч еኗ а хለзሩ утիσеχи εснецեс ባ о т м χ. MkFkOCq. november59 9 grudnia 2013, 23:55 Ciekawi mnie pewna sprawa - w jakim wieku i po ilu latach związku zaręczyliście się ze swoją drugą połówką? Ja mam ponad 19 lat a mój luby 21. Jesteśmy razem 3 lata i czuję, że coś się święci jeśli chodzi o zaręczyny.. Czy to za wcześnie według was? Podzielcie się swoimi doświadczeniami! ;-) Edytowany przez november59 9 grudnia 2013, 23:55 Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86183 10 grudnia 2013, 11:05 O Boże, myślcie sobie co chcecie, serio. Nie rozumiem dlaczego miałabym omijać temat, w którym mam prawo napisać swoje zdanie (według Was nie moje, ale okej). A dlaczego nie chcę zaręczyn, to już pisałam, bo uważam, że takie deklaracje są zbędne w momencie, kiedy związek już wiele przeszedł i ludzie są pewni, że ten ślub kiedyś wezmą. I tyle, nie rozumiem dlaczego miałabym się Wam tłumaczyć z każdego mojego słowa albo omijać temat. Dołączył: 2010-10-14 Miasto: Madryt Liczba postów: 2252 10 grudnia 2013, 11:10 Czyli ogólnie Ty byś chciała ślub bez zaręczyn tak?Argumentacji także nie rozumiem - ale okej , nie muszę jej rozumieć. Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86183 10 grudnia 2013, 11:15 Czyli ogólnie Ty byś chciała ślub bez zaręczyn tak?Argumentacji także nie rozumiem - ale okej , nie muszę jej rozumieć. To podaj mi proszę dobrą argumentację, która przemawia za zaręczynami. Bo o ile chodzi o rychłe przygotowania do ślubu, to jestem w stanie zrozumieć te narzeczeństwo, jako okres przygotowań. Ale kiedy ktoś się zaręcza i ślubu nie bierze, i oprócz pierścionka na palcu przez lata w związku nic się nie zmienia, to po co się zaręczać?edit: Ślubu narazie nie chcę. Nie uważam, żeby był naszemu związkowi póki co I wtedy, kiedy na Vitalii padły domysły, że pierścionek ma być zaręczynowy, nie chciałam oświadczyn, bo bym ich nie przyjęła, nasz związek był w złym miejscu. I bałam się, że odmowa będzie oznaczała koniec związku, i tyle. Napisałam, że gdyby mi się teraz oświadczył, to bym się pewnie ucieszyła, co nie zmienia faktu, że jest to dla mnie zbędne i niepotrzebne. I proszę nie drążcie bez sensu tematu jak się można ucieszyć na chwilę z czegoś, co uważa się za zbędne, bo to bez sensu. Dopisałam to w ramach wyjaśnień na koniec. Edytowany przez cancri 10 grudnia 2013, 11:52 Dołączył: 2009-01-28 Miasto: Ny Liczba postów: 1318 10 grudnia 2013, 11:26 ja zaręczyłam się w zeszłym roku i jakoś specjalnie nic się nie zmieniło....też bardzo się obawiałam tego, że mój facet wpadnie na ten pomysł, bo dzieci śluby i zaręczyny zawsze napawały mnie przerażeniem...nie jestem tym tradycyjnym typem kobiety.... ale kiedy to zrobił musiał zobaczyć przerażenie w moich oczach, bo aż mu mina zrzedła jak tak biedak klęczał....ale po panice przyszło zadowolenie...też nie planujemy póki co ślubu, a lat mam 29...gdy zapytałam go dlaczego to zrobił, powiedział, że bardzo mnie kocha, jestem kobietą jego życia i przez te zaręczyny chciał mi pokazac jak wiele dla niego znaczę....wzruszyłam się przeokrutnie wtedycancri - też nie rozumiem Twojej argumentacji...za mocno próbujesz nas przekonać (albo siebie), że to do niczego Ci jest niepotrzebne...ale każdy żyje jak chce.... Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86183 10 grudnia 2013, 11:29 margo00 napisał(a):ja zaręczyłam się w zeszłym roku i jakoś specjalnie nic się nie zmieniło....też bardzo się obawiałam tego, że mój facet wpadnie na ten pomysł, bo dzieci śluby i zaręczyny zawsze napawały mnie przerażeniem...nie jestem tym tradycyjnym typem kobiety.... ale kiedy to zrobił musiał zobaczyć przerażenie w moich oczach, bo aż mu mina zrzedła jak tak biedak klęczał....ale po panice przyszło zadowolenie...też nie planujemy póki co ślubu, a lat mam 29...gdy zapytałam go dlaczego to zrobił, powiedział, że bardzo mnie kocha, jestem kobietą jego życia i przez te zaręczyny chciał mi pokazac jak wiele dla niego znaczę....wzruszyłam się przeokrutnie wtedycancri - też nie rozumiem Twojej argumentacji...za mocno próbujesz nas przekonać (albo siebie), że to do niczego Ci jest niepotrzebne...ale każdy żyje jak chce....Nie, po prostu chciałam odpowiedzieć na zarzuty. Zresztą wszystko jest w moim pamiętniku, całe dwa wpisy, które teraz przeczytałam nawet specjalnie. Sama pisałam, że każdy ma prawo żyć jak chce, więc niech inni zrozumieją, że ja też mogę żyć po swojemu. I nikogo nie przekonuję, że zaręczyny są niepotrzebne, tylko piszę, że dla mnie są niepotrzebne. A jak ktoś chce, to niech się zaręcza. To jest różnica, nikomu nie wpajam co ma myśleć. Edytowany przez cancri 10 grudnia 2013, 11:52 meryZpakamery 10 grudnia 2013, 11:52 26, po roku spotykania się i prawie roku mieszkania razem :-) Pomimo że do romantycznych nie należę wspominam ten moment baaaardzo miło. I nie, nic nie zmieniały zaręczyny. Sam ślub na początku też nie. Teraz z biegiem czasu stwierdzam, że ślub jednak zmienia... Dołączył: 2011-11-15 Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem Liczba postów: 14722 10 grudnia 2013, 11:57 34 lata, po 8 m-cach zaręczyny OnlyForTalk 10 grudnia 2013, 12:00 cancri napisał(a):duzasyrenka napisał(a):Czyli ogólnie Ty byś chciała ślub bez zaręczyn tak?Argumentacji także nie rozumiem - ale okej , nie muszę jej rozumieć. To podaj mi proszę dobrą argumentację, która przemawia za zaręczynami. Bo o ile chodzi o rychłe przygotowania do ślubu, to jestem w stanie zrozumieć te narzeczeństwo, jako okres przygotowań. Ale kiedy ktoś się zaręcza i ślubu nie bierze, i oprócz pierścionka na palcu przez lata w związku nic się nie zmienia, to po co się zaręczać?edit: Ślubu narazie nie chcę. Nie uważam, żeby był naszemu związkowi póki co I wtedy, kiedy na Vitalii padły domysły, że pierścionek ma być zaręczynowy, nie chciałam oświadczyn, bo bym ich nie przyjęła, nasz związek był w złym miejscu. I bałam się, że odmowa będzie oznaczała koniec związku, i tyle. Napisałam, że gdyby mi się teraz oświadczył, to bym się pewnie ucieszyła, co nie zmienia faktu, że jest to dla mnie zbędne i niepotrzebne. I proszę nie drążcie bez sensu tematu jak się można ucieszyć na chwilę z czegoś, co uważa się za zbędne, bo to bez sensu. Dopisałam to w ramach wyjaśnień na po co Ty się w ogóle tłumaczysz ? Twoje życie, Twoje zaręczyny - Twoja sprawa. Jeśli dziewczyny nie mają swojego życia i rozbierają twoje wpisy na składniki pierwsze - to tylko im współczuć ...Czyżby syndrom Chodakowskiej ? Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86183 10 grudnia 2013, 12:15 OnlyForTalk napisał(a):cancri napisał(a):duzasyrenka napisał(a):Czyli ogólnie Ty byś chciała ślub bez zaręczyn tak?Argumentacji także nie rozumiem - ale okej , nie muszę jej rozumieć. To podaj mi proszę dobrą argumentację, która przemawia za zaręczynami. Bo o ile chodzi o rychłe przygotowania do ślubu, to jestem w stanie zrozumieć te narzeczeństwo, jako okres przygotowań. Ale kiedy ktoś się zaręcza i ślubu nie bierze, i oprócz pierścionka na palcu przez lata w związku nic się nie zmienia, to po co się zaręczać?edit: Ślubu narazie nie chcę. Nie uważam, żeby był naszemu związkowi póki co I wtedy, kiedy na Vitalii padły domysły, że pierścionek ma być zaręczynowy, nie chciałam oświadczyn, bo bym ich nie przyjęła, nasz związek był w złym miejscu. I bałam się, że odmowa będzie oznaczała koniec związku, i tyle. Napisałam, że gdyby mi się teraz oświadczył, to bym się pewnie ucieszyła, co nie zmienia faktu, że jest to dla mnie zbędne i niepotrzebne. I proszę nie drążcie bez sensu tematu jak się można ucieszyć na chwilę z czegoś, co uważa się za zbędne, bo to bez sensu. Dopisałam to w ramach wyjaśnień na po co Ty się w ogóle tłumaczysz ? Twoje życie, Twoje zaręczyny - Twoja sprawa. Jeśli dziewczyny nie mają swojego życia i rozbierają twoje wpisy na składniki pierwsze - to tylko im współczuć ...Czyżby syndrom Chodakowskiej ?Nie wiem, szukam porannych wrażeń :P Ale masz rację, że takie tłumaczenia są bez sensu, muszę się tego po prostu oduczyć. Dołączył: 2007-08-28 Miasto: Warszawa Liczba postów: 12405 10 grudnia 2013, 12:28 Zawsze się zastawiam czemu służą takie tematy, co z tego wynika, jakie wnioski?jeden ma lat 20, drugi 40 jak się zaręcza a trzeci wcale...nie świadczy to ani o uczuciach ani o trwałości związku ani o dojrzałości. Niczego nie gwarantuje. Przeczytam, że jeden po krótkim czasie, drugi po kilkunastu latach...serio nie wiem co z tego można wyciągnąć dla chyba, że ktoś chce się pórownać z kims innym...,,o ten po tym samym czasie co ja, to jest super"...to tak jakby pytac z czym lubicie kanapki i padnie milion odpowiedzi:) Tylko nie bijcie, po prostu mnie to zastanawia jaki to ma sens...żeby nie było, ze zasmiecam forum to odpowiem: ja miałam lat 24, byłam w zwiazku 3 lata, nie wiem czy to dobry wynik. Moze mi ktoś odpowie o czym to świadczy?
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-09-07 13:59:59 AAAA23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-07 Posty: 13 Temat: Zaręczyny Jestem ze swoim chłopakiem prawie 6 lat. Od ponad miesiąca mieszkamy układa się wyśmienicie jak narazie jestem w stanie zaryzykować stwierdzeniem , że jest o wiele lepiej niż mieszkaliśmy osobno. Dogadujemy się pod każdym względem. Jedyną różnicą jaka nas dzieli to forma spędzania wspólnego czasu. On jest domatorem ja jestem raczej wulkanem energii jednak nie przeszkadza mi to bo mam w głowie mnóstwo pomysłów jak samemu można fajnie spędzić ukrywam , że po takim stażu chciałabym mieć już jakąś pewność , że On taktuje mnie poważnie , że widzi ze mną przyszłość. Chciałabym zaręczyn. Pamiętam , że gdy jeszcze nie mieszkaliśmy razem jego argumentem zawsze było to , że najpierw musimy ze sobą pomieszkać. Zawsze w jakiś dziwny sposób się wymigiwał od , że nie zamęczam go takimi rozmowami bo też nie jest mi komfortowo wypytywać o takie powiedziałam tylko żartem , że po 6 latach powinien już wiedzieć czy chciałaby mieć taką żone na co on powiedział że zawsze jest jakaś wątpliwość bo nigdy nie ma się pewności czy małżeństwo się nie rodzice są po rozwodzie , jego siostra która ma 30 lat rodzice natomiast przeżyli 23 rocznicę to może mieć jakiś wpływ związek ?Mam 23 lata on 24. Za 2 lata chciałabym wziąć kredyt na wspólne mieszkanie. I nie ukrywam , że ślub nam by się przydał chodz oczywiście nie tylko po to. 2 Odpowiedź przez Mussuka 2012-09-07 14:06:08 Mussuka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-07-27 Posty: 11,375 Odp: Zaręczyny AAAA23 napisał/a:Jestem ze swoim chłopakiem prawie 6 lat. Od ponad miesiąca mieszkamy układa się wyśmienicie jak narazie jestem w stanie zaryzykować stwierdzeniem , że jest o wiele lepiej niż mieszkaliśmy osobno. Dogadujemy się pod każdym względem. Jedyną różnicą jaka nas dzieli to forma spędzania wspólnego czasu. On jest domatorem ja jestem raczej wulkanem energii jednak nie przeszkadza mi to bo mam w głowie mnóstwo pomysłów jak samemu można fajnie spędzić ukrywam , że po takim stażu chciałabym mieć już jakąś pewność , że On taktuje mnie poważnie , że widzi ze mną przyszłość. Chciałabym zaręczyn. Pamiętam , że gdy jeszcze nie mieszkaliśmy razem jego argumentem zawsze było to , że najpierw musimy ze sobą pomieszkać. Zawsze w jakiś dziwny sposób się wymigiwał od , że nie zamęczam go takimi rozmowami bo też nie jest mi komfortowo wypytywać o takie powiedziałam tylko żartem , że po 6 latach powinien już wiedzieć czy chciałaby mieć taką żone na co on powiedział że zawsze jest jakaś wątpliwość bo nigdy nie ma się pewności czy małżeństwo się nie rodzice są po rozwodzie , jego siostra która ma 30 lat rodzice natomiast przeżyli 23 rocznicę to może mieć jakiś wpływ związek ?Mam 23 lata on 24. Za 2 lata chciałabym wziąć kredyt na wspólne mieszkanie. I nie ukrywam , że ślub nam by się przydał chodz oczywiście nie tylko po i? Co my mamy poradzic na to, ze Twoj partner nie jest zdecydowany czy chce z Toba byc na dobre i na zle czy nie? Moim zdaniem wspolme mieszkanie to wymowka..jak chlopak chce to i po pol roku jest pewien, ze to ta i zadna inna. Dla mnie pies jest tu pogrzebany w waszym stazu - zaczeliscie spotykas sie w bardzo mlodym wieku, on 18, Ty 17 lat. Pewnie wczesniej nie mieliscie powazniejszych zwiazkow, bo i kiedy. Wiec jestej jakby pierwsza powazna partnerka jego i on moze bac sie, ze i ostatnia. Niestety, ale to moze dowodzic, ze jemu tak spieszno do slubu nie jest i szybko nie bedzie. Ten najwiecej mowi o przeszlosci, kto nie ma planow na przyszlosc 3 Odpowiedź przez fairytale 2012-09-07 14:07:23 fairytale Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-09 Posty: 693 Wiek: 25 Odp: Zaręczyny AAAA23 napisał/a:Wczoraj powiedziałam tylko żartem , że po 6 latach powinien już wiedzieć czy chciałaby mieć taką żone na co on powiedział że zawsze jest jakaś wątpliwość bo nigdy nie ma się pewności czy małżeństwo się nie takim podejściem jakie ma Twój facet to najlepiej niech w ogóle nie będzie malżeństw No bo nigdy nie można mieć pewności 100%. Różnie to w życiu bywa... Ale osoby, ktore sie kochają raczej nie zakładają, że cos może nie wyjść. Wręcz pomieszkajcie jeszcze trochę razem, sama zobaczysz też jak się bedzie sprawowal. A później możesz poruszyc ten temat, w końcu jesteście już razem naprawdę dlugo i facet nie powinien mieć oporów przed zaręczynami, które mogą trwać przeciez dlugo przed samym ślubem. 4 Odpowiedź przez ulotna 2012-09-07 14:12:57 ulotna Niewinne początki Nieaktywny Zawód: kucharka Zarejestrowany: 2011-03-06 Posty: 6 Wiek: 32 Odp: ZaręczynySlub musi byc przemyslana decyzja i to musi byc decyzja wychodzaca od obydwojga, a nie tylko od jednej strony. Ja pamietam, ze tez chcialam, mialam plany. Wymusilam na nim ta decyzje. Wiem, ze zle zrobilam, tak to moze nie byloby rozwodu. U mnie moj byly maz myslal innymi kategoriami niz ja, ale to dopiero po slubie wszystko wyszlo. A bylismy razem 9 lat (wliczajac malzenstwo). W momencie jak zamieszkalismy razem, bylo to jeszcze przed slubem. Rok ten byl bardzo szczesliwy, cieszylismy sie soba. Wtedy zaczelismy planowac wesele, bylismy juz wtedy 3 lata po zareczynach. Nasz 1 rok malzenstwa byl jak w bajce, a pozniej w nastepnym wszystko sie posypalo, problemy, brak rozmowy, ciagle klotnie, brak czasu dla siebie, zmienilo wszystko. Nie musi tak byc u Ciebie, ale na to jest decyzja z obu stron, bez nacisku. 5 Odpowiedź przez milenka2306 2012-09-07 14:46:46 milenka2306 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: nauczyciel Zarejestrowany: 2011-09-19 Posty: 182 Wiek: 24 Odp: Zaręczynydziwne ze ma watpliwosci. bo jak sie kogos kocha to nie powinno sie ich miec. chyba ze tu chodzi o cos innego. musiscie razem jeszcze pomieszkac i wszystko sie wyjasni. moze to planuje ale nie chce Ci o niczym mowic, chce zeby to byla niespodzianka. moze mysli ze jesli sie zareczycie to zaraz musialby byc slub, a on chce zapiac wszystko na ostatni guzik, tzn. chce zebyscie w przyszlosci mieli dobrze, chce czegos sie dorobic, miec pewna prace, pewne mieszkanie. moze o cos takiego chodzi? 6 Odpowiedź przez Kasiaaa93 2012-09-07 15:07:19 Kasiaaa93 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-10 Posty: 263 Odp: ZaręczynyDla mnie to zwykłe wymigiwanie się. Przyciśnij go do muru, po takim stażu najwyższy czas na oświadczyny. Nie daj mu się zbyć, rozmawiaj, obserwuj i zobacz jak on na to wszystko reaguje. Zawsze będę tego zdania, że jak się mieszka z facetem przed ślubem to się ofiarowuje mu siebie na tacy. On już ma tak jakby 'żonę'. Dziewczyna mu posprząta, wypierze, obiad ugotuje, seks kiedy tylko zachce więc po co typowemu i statystycznemu facetowi jakieś zobowiązania...? Zauważyłam, że jeżeli para mieszka osobno przed ślubem to męźczyźnie bardziej się śpieszy do ożenku. A Ci którzy zamieszkali przed ślubem zwlekają z tą decyzją w nieskończoność. Oczywiście nie zawsze tak jest, bo od każdej reguły są wyjątki, ale przeważnie tak się zdarza. Jeżeli chodzi o mnie to powinien Ci się najpierw oświadczyć a potem zamieszkać razem jeżeli już. Kobiety to są jednak głupie, że idą na takie układy... 7 Odpowiedź przez Kawencja 2012-09-07 15:19:31 Kawencja Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-25 Posty: 1,826 Odp: Zaręczyny Kasiaaa93 napisał/a:Dla mnie to zwykłe wymigiwanie się. Przyciśnij go do muru, po takim stażu najwyższy czas na oświadczyny. Nie daj mu się zbyć, rozmawiaj, obserwuj i zobacz jak on na to wszystko reaguje. Zawsze będę tego zdania, że jak się mieszka z facetem przed ślubem to się ofiarowuje mu siebie na tacy. On już ma tak jakby 'żonę'. Dziewczyna mu posprząta, wypierze, obiad ugotuje, seks kiedy tylko zachce więc po co typowemu i statystycznemu facetowi jakieś zobowiązania...? Zauważyłam, że jeżeli para mieszka osobno przed ślubem to męźczyźnie bardziej się śpieszy do ożenku. A Ci którzy zamieszkali przed ślubem zwlekają z tą decyzją w nieskończoność. Oczywiście nie zawsze tak jest, bo od każdej reguły są wyjątki, ale przeważnie tak się zdarza. Jeżeli chodzi o mnie to powinien Ci się najpierw oświadczyć a potem zamieszkać razem jeżeli już. Kobiety to są jednak głupie, że idą na takie układy...Ale co w ogole oznacza "czas na oswiadczyny"?Nie ma czegos takiego, jak czas na oswiadczyny. jedni sie oswiadczaja po miesiacu, inni po 10 latach. Trzeba chciec. Czuc potrzebe. Facet nie jest gotowy na slub. Ja mysle, ze jestescie bardzo mlodzi i na tym polega problem. Nie chcesz pozyc jeszcze te dwa lata i zobaczyc? Zyc dla siebie, a nie planujac wszystko z facetem. Kredyt mozesz w razie czego wziac sama. Chodzi mi o to, ze jesli facet sie nie pali do slubu, to nie ma sensu go przymuszac, bo potem bedziecie mieli kryzys. 8 Odpowiedź przez Entropia 2012-09-07 15:41:23 Entropia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-03 Posty: 655 Wiek: 31 Odp: ZaręczynyBez urazy, ale ma full serwis bez ślubu to i mu się nie spieszy. Bo i po co tak naprawdę? Proponuję pogadankę, czyli powiedz mu po prostu, to co nam tutaj. Nie ma się czego bać, najwyżej usłyszysz nie, ale przynajmniej będziesz wiedziała, na czym stoisz. 9 Odpowiedź przez AAAA23 2012-09-07 17:18:39 AAAA23 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-07 Posty: 13 Odp: Zaręczyny Kasiaaa93 napisał/a:Dla mnie to zwykłe wymigiwanie się. Przyciśnij go do muru, po takim stażu najwyższy czas na oświadczyny. Nie daj mu się zbyć, rozmawiaj, obserwuj i zobacz jak on na to wszystko reaguje. Zawsze będę tego zdania, że jak się mieszka z facetem przed ślubem to się ofiarowuje mu siebie na tacy. On już ma tak jakby 'żonę'. Dziewczyna mu posprząta, wypierze, obiad ugotuje, seks kiedy tylko zachce więc po co typowemu i statystycznemu facetowi jakieś zobowiązania...? Zauważyłam, że jeżeli para mieszka osobno przed ślubem to męźczyźnie bardziej się śpieszy do ożenku. A Ci którzy zamieszkali przed ślubem zwlekają z tą decyzją w nieskończoność. Oczywiście nie zawsze tak jest, bo od każdej reguły są wyjątki, ale przeważnie tak się zdarza. Jeżeli chodzi o mnie to powinien Ci się najpierw oświadczyć a potem zamieszkać razem jeżeli już. Kobiety to są jednak głupie, że idą na takie układy...Skoro on ma tak jakby żonę to ja mam tak jakby męża. Przecież on gotuje , sprząta , robi zakupy tak samo często jak też mam kiedy tylko zechcę. Więc jeżeli w jakimś stopniu ja ofiaruję mu siebie na tacy to on mi siebie w takim samym stopniu. Mieszkanie wspólne jest wygodniejsze nie musimy do siebie dojeżdżać , spędzamy tyle czasu ile byśmy razem chcieli. 10 Odpowiedź przez Kasiaaa93 2012-09-07 17:52:18 Kasiaaa93 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-10 Posty: 263 Odp: ZaręczynyAAAA23, wiadomo, że będziesz tłumaczyć sytuacje na swoją stronę i dodatkowo jeszcze bronić faceta. To taka reakcja obronna, bo nie przyjmujesz do wiadomości przykrych dla Ciebie słów. Masz problem, bo inaczej byś tu nie napisała. Chcesz zaręczyn a On nie. Mimo 6 lat związku. Co prawda jesteście młodzi, bo wcześnie zaczeliście chodzić, ale po 6 latach po prostu wypada się zdeklarować. No sorry, ale takie chodzenie w nieskończoność ze sobą jest dziwne i chore. Bo wtedy już facet zaczyna związek traktować jak stare dobre małżeństwo i nie ma potrzeby tego zmieniać. Skoro go bronisz, to nie miej pretensji, że nie chce Ci się oświadczyć. Godz się potulnie na Jego warunki i tyle. Bo przecież twoje potrzeby są nieważne... 11 Odpowiedź przez Lejdi_in_red 2012-09-08 09:57:24 Lejdi_in_red Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-08 Posty: 155 Odp: Zaręczyny Mam podobną sytuację jak autorka wątku. Też jestem z chłopakiem 6 lat, od jakiegoś roku mieszkamy razem a jemu nie śpieszy się do ślubu. Wiele razy swego czasu poruszałam ten temat (teraz już odpuściłam,bo nie chciałabym, żeby wyglądało to tak, że go zmuszam) i czego się dowiedziałam, to to, że jeszcze mamy czas, że jesteśmy jeszcze młodzi i nie ma co się do tego śpieszyć, że przecież skoro się kochamy, to prędzej czy później weźmiemy ten ślub, że najpierw muszę znaleźć pracę, żeby móc założyć rodzinę, itp. Oboje mamy po 26 lat i gdyby nie wiek, to pewnie tez by mi się tak do tego nie śpieszyło, ale chcę mieć kiedyś dziecko. I najlepiej by było, jakbym miała przed to jego zwlekanie i spędzanie coraz mniej czasu pojawiają się z mojej strony kłótnie i czepianie się. Ten fakt na pewno nie wpływa na to bezpośrednio, ale pośrednio jak najbardziej! No a na pewno te moje kłótnie nie wpływają pozytywnie na jego a czy Ty pytałaś go, czy kiedykolwiek w ogóle będzie chciał sformalizować Wasz związek? 12 Odpowiedź przez samisam 2012-09-10 12:46:39 samisam Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-03 Posty: 231 Wiek: 44 Odp: Zaręczyny Zastanawiam się po co ci oświadczyny? mieszkacie już razem,wiec oświadczyny i ślub to tylko formalność. Kredyt można w tej chwili wziaść i bez świadectwa ślubu. Ślubna obrączka nie jest gwarantem szczęśliwego,aż po grób, życia. O każdy związek,czy ten potwierdzony obrączka czy ten nieformalny, trzeba dbać, Jeżeli zapomnicie o sobie, przestaniecie się starać to żadna przysięga nie powstrzyma mi się że musisz brać też pod uwagę sytuację w jego rodzinie,tak jego rodzice jak i siostra,maja za sobą rozwód,możliwe że wykształtował sobie pogląd,że ślub tylko może zniszczyć związek. i nawet długi, stosunkowo, staż waszego związku, może nie przekonać go do oświadczyn. Im bardziej ty będziesz naciskać,tym bardziej on będzie się wymigiwał, Oświadczyny musza wypłynąć od niego,samoistnie. "Kiedy Bóg stwarzał mężczyznę sięgnął po garść ziemi, gdy stwarzał kobietę, sięgnął już głębiej" 13 Odpowiedź przez Tegan 2012-09-10 15:43:39 Tegan Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-14 Posty: 1,114 Wiek: 27 Odp: Zaręczynymi mój facet oświadczył się po pól roku znajomości, mieszkamy razem od sierpnia, szczerze dla mnie 6 lat i taki tekst z ust faceta nie świadczy zbyt dobrze 14 Odpowiedź przez fairytale 2012-09-10 17:26:16 fairytale Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-09 Posty: 693 Wiek: 25 Odp: ZaręczynyTegan, według mnie oświadczyny po pół roku znajomości to zbyt wcześnie. Wydaje mi się, że po tak krótkim czasie ludzie nie są w stanie siebie poznać na tyle, aby już planować po 6 latach... Facet powinien już myśleć o zaręczynach, bo inaczej taki związek stoi w miejscu. A związek także musi się rozwijać. 15 Odpowiedź przez Tegan 2012-09-10 18:16:30 Tegan Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-14 Posty: 1,114 Wiek: 27 Odp: ZaręczynyZalezy jak kto patrzy na zaręczyny - my nie chcemy jeszcze ślubu ale chodzi o to żeby było wiadomo że związek jest na poważnie,ślubu nie planujemy. Tak samo uważam że 6 lat to już wystarczający czas... 16 Odpowiedź przez Słoneczna86 2012-09-10 18:39:52 Słoneczna86 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-25 Posty: 175 Odp: Zaręczyny Kawencja napisał/a:Kasiaaa93 napisał/a:Dla mnie to zwykłe wymigiwanie się. Przyciśnij go do muru, po takim stażu najwyższy czas na oświadczyny. Nie daj mu się zbyć, rozmawiaj, obserwuj i zobacz jak on na to wszystko reaguje. Zawsze będę tego zdania, że jak się mieszka z facetem przed ślubem to się ofiarowuje mu siebie na tacy. On już ma tak jakby 'żonę'. Dziewczyna mu posprząta, wypierze, obiad ugotuje, seks kiedy tylko zachce więc po co typowemu i statystycznemu facetowi jakieś zobowiązania...? Zauważyłam, że jeżeli para mieszka osobno przed ślubem to męźczyźnie bardziej się śpieszy do ożenku. A Ci którzy zamieszkali przed ślubem zwlekają z tą decyzją w nieskończoność. Oczywiście nie zawsze tak jest, bo od każdej reguły są wyjątki, ale przeważnie tak się zdarza. Jeżeli chodzi o mnie to powinien Ci się najpierw oświadczyć a potem zamieszkać razem jeżeli już. Kobiety to są jednak głupie, że idą na takie układy...Ale co w ogole oznacza "czas na oswiadczyny"?Nie ma czegos takiego, jak czas na oswiadczyny. jedni sie oswiadczaja po miesiacu, inni po 10 latach. Trzeba chciec. Czuc potrzebe. Facet nie jest gotowy na slub. Ja mysle, ze jestescie bardzo mlodzi i na tym polega problem. Nie chcesz pozyc jeszcze te dwa lata i zobaczyc? Zyc dla siebie, a nie planujac wszystko z facetem. Kredyt mozesz w razie czego wziac sama. Chodzi mi o to, ze jesli facet sie nie pali do slubu, to nie ma sensu go przymuszac, bo potem bedziecie mieli to nie ma sensu przymuszać?? niech się określi, powinna szczerze z nim pogadać..i wyłożyć karty na stół.. związek to nie zabawa, niech facet zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności, =inaczej będzie sobie tak żył kolejne 6lat z podanymi obiadkami, jej troską, codziennym seksem, bo tak wygodnie, a później się okaże, że wcale o niej nie myślał poważnie.. Sama byłam w podobnej sytuacji, "wymusiłam ślub", teraz oboje jesteśmy szczęśliwi, czas pokaże jak będzie po latach, nie ma recepty na udany związek, każdy z nas jest inny, czego innego oczekuje..Ja nie chciałam się wpędzać w wiek, jestem atrakcyjną kobietą, ale to przeminie, a chce mieć męża i dzieci.. więc albo w prawo albo w lewo..Poza tym było mi źle z faktem, że wciąż mówił jak bardzo mnie kocha, jak mu ze mną dobrze, że chce się ze mną zestarzeć.. więc czemu miałam nie chcieć ślubu?? przecież właśnie ślub się bierze z osobą, którą się kocha, inaczej to tylko słowa rzucane na wiatr.. 17 Odpowiedź przez czekoladka7 2012-09-11 12:22:40 czekoladka7 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-26 Posty: 1,534 Wiek: 30 Odp: Zaręczyny Tegan napisał/a:Zalezy jak kto patrzy na zaręczyny - my nie chcemy jeszcze ślubu ale chodzi o to żeby było wiadomo że związek jest na poważnie,ślubu nie planujemy. Tak samo uważam że 6 lat to już wystarczający czas...Skoro ślubu nie planujecie to po co oświadczyny? Jak dla mnie oświadczyny zobowiązują do tego,że w przyszłości będzie ślub,bo tak to one jak dla mnie bez sensu. GG:15836900 18 Odpowiedź przez Lejdi_in_red 2012-09-13 10:17:36 Lejdi_in_red Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-08 Posty: 155 Odp: Zaręczyny"Zalezy jak kto patrzy na zaręczyny - my nie chcemy jeszcze ślubu ale chodzi o to żeby było wiadomo że związek jest na poważnie,ślubu nie planujemy. Tak samo uważam że 6 lat to już wystarczający czas..."Dla mnie zaręczyny, to etap, w którym partnerzy przygotowują się do ślubu. Zaręczać się ot tak, żeby wiedzieć że związek jest na poważnie nie ma sensu wg. mnie. Mój związek też jest na poważnie i nie potrzebuję pierścionka, żeby to wiedzieć. Zaręczyny jedynie są mi potrzebne do zaczęcia przygotowywania się do ślubu. 19 Odpowiedź przez Artemida 2012-10-13 01:18:20 Artemida Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-28 Posty: 1,433 Wiek: 48 Odp: Zaręczyny Nie wiem gdzie odpowiedzieć, bo to może bardziej do postu w innym wątku. Oczekujesz jasnowidzenia. A to duży błąd. Mężczyźni są prości. Mówisz: posprzątaj, tu jest mop. Pozmywaj. Pościel łóżko. Usmaż kotlety. I on to zrobi. Mówisz: pora, żebyś mi się oświadczył, kup mi taki pierścionek. I on to zrobi. A jeśli nie, to sytuacja robi się jasna i klarowna, wiesz na czym stoisz. "Egoizm nie polega na tym, że się żyje jak chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy" - Oscar Wilde "Wszystko jest trudne, nim stanie się proste" - Margaret Fuller 20 Odpowiedź przez kaiser 2012-10-13 01:52:30 kaiser Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-11 Posty: 25 Odp: Zaręczyny AAAA23 napisał/a:Za 2 lata chciałabym wziąć kredyt na wspólne mieszkanie. I nie ukrywam , że ślub nam by się przydałha ha wiesz, że są ludzie żyjący ze sobą po 20 lat bez papierka? no ale ok, kredyty, spadki, ulga na dzieci - ja to wszystko rozumiem ale na jego miejscu to bym cię przetrzymał do mniej więcej 30-tki - albo wymiekniesz i poszukasz sobie innego kandydata do wstęplowania w dowód, albo przestaniesz się przejmować pierdołami i zaczniesz cieszyć urokami wspólnego życia 21 Odpowiedź przez alfaalfa 2012-10-13 16:42:23 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Zaręczyny AAAA23 napisał/a:Jesteśmy razem prawie 6 lat. Od trzech miesięcy wynajmujemy mieszkanie ponieważ chcieliśmy się pozór jest wszystko w porządku. Spędzamy czas głównie w domu bo jak wracamy po godzinie 17 to jestesmy zmęczeni i nie zabardzo chce nam się gdziekolwiek wychodzić. Oczywiście nie spędzamy tak każdego dnia bo każdy ma swoich znajomych i hobby na które dość często poświęca czas poza domem. Teraz na przykład nie widzielismy się praktycznie od tygodnia bo jak on wracał to ja już spałam. Niby jest wszystko w porządku. Potrafi okazywać miłość , ostatnio przyniósł nawet dwa razy kwiaty. Potrafi przytulić i właściwie ciągle to robi i ciągle powtarza , że mnie co mi w tej relacji przeszkadza to brak pomysłów z jego strony na wspólne spędzenie czasu poza domem no ale bez przesady każdy ma jakieś wady. Dobrze , że przynajmniej ja jestem dość powiem mu , że brakuje mi jego incjatywny to potrafi następnego dnia zaprosić do kina lub na spacer słabe pomysły i bardzo oklepane no ale cóż przynajmniej w jakiś sposób się stara. Nie pomyśli na przykład o tym , żeby przygotować mi obiad lub poprostu bez pytania zrobić polega na tym że wszystkie obowiązki domowe są na mojej dosłownie wszystko oprócz odkurzania które robi się raz na tydzień i oprócz wynoszenia co robię wracając z pracy to sprzątam. On pierwsze co robi to odpala komuter i siedzi przed nim kilka godzin zanim się zrelaksuje po pracy. Wszelkie rozmowy nie pomagają. Jest leniwy do tego stopnia , że problemem było pościelić łóżko jak miałam okres i naprawdę tragicznie się czułam. W końcu to zrobił ale jak wrócił wieczorem zastał mnie myjącą podłogę. Zamiast wziąć mopa i mi pomoc to rozwalił się przed i oczywiście była wczoraj wielka awantura bo już nie wiem co mam robić. Szkoda mi rzucać 6 letni związek tylko dlatego , że nie sprząta ale z drugiej strony jak sobie pomyślę , że całe życie mam tak za niego robić to krew mnie zalewa. A co będzie jak będą dzieci . Owszem do zabawy będzie pierwszy z nimi ale jak już będzie trzeba zmienić pieluchę , posprzątać zabawki to będzie gorzej. I pewnie zacznę się już nie wyrabiać ze wszystkimi bo tamten wątek zamknięto. Wg mnie za bardzo żyjesz przyszłością a za mało tym co jest... po jaką chol..rę myjecie w piątek wieczorem (weekend) podłogi? jak dla mnie to czas który można spędzić we dwoje dużo bardziej romantycznie i przyjemnie.. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2016-02-26 22:28:03 iniuria Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-08-14 Posty: 8 Temat: Kiedy zaręczyny?Hej dziewczyny Postanowiłam podzielić się z Wami moją historią. Mam 23 lata i od ponad 2 lat jestem w związku. Mieszkam wspólnie z moim chłopakiem już od 1,5 roku. Z początku wszystko zapowiadało się idealnie. Spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę, mieliśmy nieskończenie wiele tematów do rozmów. Niestety z czasem pojawiły się pierwsze problemy. W sumie wspólne mieszkanie było jego pomysłem i zdecydowałam się na to tak wcześnie właśnie za jego namową. Ale zrobiłam to dlatego, że byłam pewna, że on ma wobec mnie szczere i poważne intencje. Bo ja traktowałam go poważnie od początku. Przypuszczałam, że gdzieś w niedalekiej przyszłości padnie z jego ust jakaś "poważniejsza deklaracja". Wiem, że 2 lata to nie jest jakoś specjalnie dużo, ale moim zdaniem to, kiedy jest odpowiedni czas na zaręczyny zależy od okoliczności. Niejedna para spotyka się przez 8 lat zanim pomyślą o zaręczynach, a w innych związkach przychodzi na to czas dużo wcześniej. My od początku zachowujemy się jak małżeństwo. Dzielimy łóżko i pokój, wspólnie zarządzamy mieszkaniem, gotujemy wspólne posiłki, robimy razem zakupy. On poznał moją rodzinę, a ja jego. Spędzamy wspólnie wakacje. Przeżyliśmy razem naprawdę wiele. Byliśmy razem w zdrowiu i w chorobie, w różnych niebezpiecznych sytuacjach i w szczęśliwych momentach. Moim zdaniem to już jest coś więcej, niż zwykły związek... i nie ukrywam, że chciałabym się wreszcie poczuć kimś więcej niż dziewczyną. Niestety on tego tak nie widzi. Z początku wmawiał mi, że to jeszcze za wcześnie. Później zmienił gadkę i zaczął tłumaczyć się brakiem pieniędzy (co nie jest prawdą). Teraz, kiedy jego sytuacja finansowa jest coraz lepsza i naprawdę bez najmniejszego problemu mógłby zorganizować te zaręczyny (dodam, że ja nie chcę żadnych drogich pierścionków!), to paradoksalnie mówi o tym coraz mniej. Dodam, że mój chłopak ma 26 lat. I jakoś tak w mojej głowie zaczęła kiełkować myśl (podsunięta przez koleżanki), że może on się po prostu do mnie przyzwyczaił. Lubi mieć po prostu w domu kogoś do przytulenia i gotowania. Taką wizytówkę, którą może się pochwalić przed rodziną i kolegami. Kogoś, kto mu zrobi pranie i ugotuje obiadek. A może to ja już po prostu oszalałam... Jakie jest Wasze zdanie? Co byście zrobiły na moim miejscu? 2 Odpowiedź przez szczerahanka 2016-02-26 22:35:02 szczerahanka Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-21 Posty: 54 Odp: Kiedy zaręczyny? "I jakoś tak w mojej głowie zaczęła kiełkować myśl (podsunięta przez koleżanki), że może on się po prostu do mnie przyzwyczaił. Lubi mieć po prostu w domu kogoś do przytulenia i gotowania. Taką wizytówkę, którą może się pochwalić przed rodziną i kolegami. Kogoś, kto mu zrobi pranie i ugotuje obiadek. A może to ja już po prostu oszalałam... "Chyba tak, bo będąc narzeczoną czy żoną dalej będziesz kimś do przytulania i gotowania tylko z etykietką Macie naprawde duzo czasu na takie poważne kroki. Zresztą skąd wiesz, może tak Cię zbywa, bo się do tego przymierza? To, że sie facet nie oświadcza nie oznacza od razu, że nie ma poważnych planów.. Może po prostu jeszcze nie zaczął planować 3 Odpowiedź przez bodzio69 2016-02-26 23:04:51 bodzio69 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-02-26 Posty: 6 Odp: Kiedy zaręczyny?Wszystko sie zmienia, ludzie żenią sie coraz pózniej. Coraz pozniej ma sie dzieci. To ze ci sie nieoswiadczyl nie dowodzi tego ze mu sie znudziłas. Naprawdę potrzeba wiele czasu zeby sie dobrze poznać. Wspólne mieszkanie to było dobre posunięcie bo wtedy dużo przyzwyczajeń i zachowań wychodzi na wierzch. Być może on szykuje cos specjalnego tylko potrzebuje czasu bo chce zeby wyszło dobrze i z pompa. My faceci tak juz mamy 4 Odpowiedź przez Wielokropek 2016-02-26 23:36:59 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-02-26 23:50:12) Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,051 Odp: Kiedy zaręczyny? Co w waszym związku zmienią zaręczyny i pierścionek na palcu? Będąc narzeczoną, inaczej będziesz spała, jadła, wykonywała różne swe obowiązki? A on, mając status narzeczonego, zmieni się jakkolwiek, inaczej będzie wykonywał swe obowiazki?Mieszkacie pod jednym dachem, żyjecie razem, wspólnie prowadzicie gospodarstwo, ja sama zauważyłaś jesteście małżeństwem (jesteście, nie zachowujecie się jak...) od 1,5 zauważyłam Twój wątek z listopada dotyczący tego samego problemu. Napisałaś w nim Kiedyś zapytałam go, kiedy jego zdaniem byłby najlepszy czas na dziecko. Po długich przemyśleniach odpowiedział, że za jakieś 7-8 lat... Dla mnie to zdecydowanie za długo. (...)Problem jest więc nie w terminie zaręczyn (albo nie tylko), ale w braku zgodności co do tego, jak wasz związek ma wyglądać. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 5 Odpowiedź przez ASeyfried 2016-02-29 17:26:13 ASeyfried Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-08 Posty: 198 Odp: Kiedy zaręczyny?Miłość nie istnieje..mężczyznom chofzi tylko i wyłącznie o seks. Dla nich seks to jest miłość. Sorry za szczerość. 6 Odpowiedź przez Petita 2016-02-29 20:34:57 Ostatnio edytowany przez Petita (2016-02-29 20:36:35) Petita Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-09-28 Posty: 257 Wiek: 26 Odp: Kiedy zaręczyny? Nie jestem tradycjonalistką, nie jestem obecnie nawet w związku, a co dopiero mówić o zaręczynach, ale nie rozumiem tej gadki "a co zmieni fakt, że masz pierścionek na palcu". No może dla kogoś zmieni. Jestem w stanie sobie to wyobrazić. Jeśli dziewczyna jest od początku z chłopakiem, co do którego ma poważne plany i mówi mu o tym, że liczy na poważną relację i rozwój tej relacji, bo takie ma przekonania i plany na życie, to wydaję mi się, że partner powinien to uszanować i ustosunkować się do tego, tzn. nie grać na zwłokę, ale porozmawiać z partnerką i szczerze poinformować ją, czy może liczyć na coś więcej. W dzisiejszych czasach pragnienie zaręczyn i ślubu urosło do miana zbrodni wręcz, czego nie rozumiem. Nie rozumiem, co w tym dziwnego, że ktoś chce żyć w bardziej tradycyjny sposób. Faktem jest, że obecnie większość par żyje bez ślubu jak małżonkowie i panowie się do tego bardzo przyzwyczaili. Że nie muszą się deklarować a i tak mają pełną obsługę cały czas. Kobietom może bardziej się śpieszy ze względu na to, że wolałyby urodzić dziecko po ślubie a nie bez niego. Nie roku to nie jest dużo, ale jeśli czujesz już teraz, że Wasze plany na życie się nieco rozbiegają, to myślę, że warto powiedzieć partnerowi wprost jakie masz oczekiwania i niech on się do nich ustosunkuje szczerze a nie zbywając Cię, że nie ma kasy itp., żebyś wiedziała, na co w ogóle możesz liczyć w tej relacji i czy nie marnujesz czasu z gościem, dla którego jesteś tylko "na teraz". 7 Odpowiedź przez On-WuWuA-83 2016-02-29 21:54:15 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-02-29 21:55:25) On-WuWuA-83 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-19 Posty: 2,032 Odp: Kiedy zaręczyny? Petita napisał/a:1,5 roku to nie jest dużo, ale jeśli czujesz już teraz, że Wasze plany na życie się nieco rozbiegają, to myślę, że warto powiedzieć partnerowi wprost jakie masz oczekiwania i niech on się do nich ustosunkuje szczerze a nie zbywając Cię, że nie ma kasy itp., żebyś wiedziała, na co w ogóle możesz liczyć w tej relacji i czy nie marnujesz czasu z gościem, dla którego jesteś tylko "na teraz".W najbliżej okolicy mam/miałem mnóstwo kolegów. Jeden taki bardzo bliski kolega - rok starszy ode mnie jest z dziewczyną już z 10l, mieszkają razem od bardzo dawna i nie mają ani ślubu ani dzieci, mieszkają bardzo blisko. Inny kolega starszy o 6l jest ze swoją kobietą z 12l i dopiero z 2l temu wzięli cywilny ślub, też brak dzieci. Ich sytuacje są troszkę inne ale pewnie jakby bardzo chcieli to wszystko by poszło do przodu wcześniej. Ten gość już się ustosunkował i powiedział że żonę i ewentualnie dziecko chce mieć po 30r. życia. Żeby nie wyszło tak przypadkiem że autorka zmusi go do podjęcia decyzji wcześniej o założeniu rodziny a krótko po 30r. życia tego faceta on będzie już rozwodnikiem z dzieckiem na pokładzie. Też mam takich kilku w okolicy heh. Pseudo: WuWuś 63463780 8 Odpowiedź przez Petita 2016-03-01 13:18:56 Petita Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-09-28 Posty: 257 Wiek: 26 Odp: Kiedy zaręczyny? On-WuWuA-83 napisał/a: Żeby nie wyszło tak przypadkiem że autorka zmusi go do podjęcia decyzji wcześniej o założeniu rodziny a krótko po 30r. życia tego faceta on będzie już rozwodnikiem z dzieckiem na pokładzie. Też mam takich kilku w okolicy zmuszania absolutnie nie namawiam, bo z tego nic dobrego nie wychodzi nigdy, ale do zakomunikowania wprost czego się oczekuje w najbliższej przyszłości, już tak. I do czujności. Oni są ze sobą i tak krótko, ale niektórzy szybciej dojrzewają do decyzji o założeniu rodziny, co powinno się powiedzieć wprost. Bo jak się nie dogadają w tej kwestii teraz, to z obserwacji wiem, że będą tylko kwasy w przyszłości i związek się psuje. Ja znam dwa przypadki, kiedy to facet zwlekał 10 lat z zaręczynami i zwodził dziewczynę, że to jeszcze nie czas, że po co, co to zmieni, natomiast po rozstaniu z nią, znalazł sobie inną i oświadczył się jej po roku znajomości. Można? Można, jak się chce. Uważam, że powinien tamtej dziewczynie powiedzieć wprost, że nie bierze pod uwagę ślubu z nią nigdy, skoro wiedział, że ona na to liczy, bo to dla mnie jak kłamstwo. Na pewno czuł już wcześniej, że to nie jest ta dziewczyna. A dziewczyna, wiadomo, zdążyła się zestarzeć przez czas związku i jej szanse na męża i dziecko są mniejsze (po 30 jest). Zmarnował jej czas. A facet sobie lepiej poradzi. 9 Odpowiedź przez Byla_Narzeczona 2016-03-01 22:20:59 Byla_Narzeczona Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-27 Posty: 1,261 Odp: Kiedy zaręczyny? Ja bym dała spokój. Rozmawialiście na ten temat, on wie, że jesteś gotowa na zaręczyny i chciałabyś tego - i starczy. Oświadczy Ci się, gdy będzie na to gotowy. Póki co żyjcie, kochajcie się, wspierajcie i ogólnie bądźcie szczęśliwi. Wiem, że "narzeczona" brzmi ładniej i poważniej niż "dziewczyna", ale z drugiej strony chyba niczego Ci w związku nie brakuje? Wymuszone zaręczyny nie smakują już tak słodko Zabiję się z miłości do ciebie. Gdybym kochała siebie, zabiłabym ciebie. 10 Odpowiedź przez McMiodek 2016-03-01 23:54:20 McMiodek Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-25 Posty: 3,923 Odp: Kiedy zaręczyny? Nie no, to są dopiero dwa lata moim zdaniem Trochę przesadzasz. Lepiej, żeby Ci się sam z siebie oświadczył, niż żebyś miała to na nim wymuszać, prawda? J - Dokąd idziesz?- Nie wiem- odpowiedział Włóczykij . Drzwi zamknęły się i Włóczykij wszedł w las. Miał przed sobą sto mil ciszy. 11 Odpowiedź przez madoja 2016-03-02 01:59:59 Ostatnio edytowany przez madoja (2016-03-02 02:03:23) madoja Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-08 Posty: 2,448 Odp: Kiedy zaręczyny? Nie zgodzę się z poglądami typu "Co w waszym związku zmienią zaręczyny i pierścionek na palcu?"Należy zrozumieć, że rożni ludzie mają różne potrzeby i marzenia. Autorka chce być narzeczoną i chce deklaracji. Ja, choć uważam że jest trochę za młoda, rozumiem ją. Dla niej to jest ważne, ma do tego prawo. Zaręczyny nie oznaczają ślubu. Np. u mnie między zaręczynami a ślubem minęły dokładnie 3 moich obserwacji wynika, że często ludzie którzy długo zwlekają, nie żenią się wcale. Mi się wydaje, że jak facet widzi, że Tobie tak zależy, a przy tym bardzo Cię kocha, to jednak oświadczyłby się, chociażby po to byś czuła się pewnie, po to byś czuła się w 100% kochana i żebyś wiedziała że ma poważne plany z Twoją zwleka to albo nie jest pewien czy to z Tobą chce spędzić życie, albo może boi się że od razu po zaręczynach będziesz chciała ślubu i na silę wciągniesz go w facetów (kolegów), którzy się już oświadczyli swojej dziewczynie (często w dość młodym wieku), wychodzi takie podsumowanie: chcieli ją "zaklepać". A dokładnie - bali się ją wypuścić z rąk, bali się że jak długo będę to odwlekać, to ona im ucieknie, że znajdzie innego który będzie chciał. Twój facet najwyraźniej się tego nie boi. 12 Odpowiedź przez Śliczna008 2016-03-02 02:18:55 Ostatnio edytowany przez Śliczna008 (2016-03-02 02:21:45) Śliczna008 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-03-02 Posty: 76 Odp: Kiedy zaręczyny?Nie zgadzam się z Madoją:) Zaręczyny i Ślub powinny być wtedy kiedy obie osoby tego chcą na sto procent, bo to decyzja na całe życie i nie powinna być podjęta pod wpływem presji drugiej osoby, zwłaszcza kobiety. To , że autorka chce nie oznacza , że druga osoba również tego chce. To nie koncert życzeń. Nie wiadomo ile jej chłopak ma lat, ale jeżeli 23 to raczej w tym wieku nie myśli się o zaręczynach. Ludzie teraz później się biorą za ożenek. Małżeństwo to żadna gwarancja miłości. 13 Odpowiedź przez madoja 2016-03-02 04:06:21 madoja Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-08 Posty: 2,448 Odp: Kiedy zaręczyny? Śliczna008 napisał/a:Nie zgadzam się z Madoją:) Zaręczyny i Ślub powinny być wtedy kiedy obie osoby tego chcą na sto procent, bo to decyzja na całe życie i nie powinna być podjęta pod wpływem presji drugiej osoby, zwłaszcza kobiety. To , że autorka chce nie oznacza , że druga osoba również tego chce. To nie koncert życzeń. Nie wiadomo ile jej chłopak ma lat, ale jeżeli 23 to raczej w tym wieku nie myśli się o zaręczynach. Ludzie teraz później się biorą za ożenek. Małżeństwo to żadna gwarancja oczywiście że nie powinna go zmuszać, nigdzie tego nie powinna spotkać faceta, który ma takie same priorytety jak ona. Oni się najwyraźniej nie dobrali. A jej chłopak ma 26 lat, sama napisała. 14 Odpowiedź przez julka36 2016-03-03 00:45:56 julka36 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-31 Posty: 37 Odp: Kiedy zaręczyny?Mój znajomy oświadczył się dziewczynie po 10 latach bycia razem (w tym od jakichś 4 mieszkają ze sobą). Faceci później dojrzewają do poważniejszych deklaracji Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ile lat powinien mieć mężczyzna, żeby z pełną odpowiedzialnością poprosić kobietę o rękę? W kwestiach ślubu i zaręczyn myślenie kobiet diametralnie różni się od tego, co sądzą mężczyźni. Jak się jednak okazuje - nie tylko współczesne pokolenie ma odmienne poglądy. Nasze babki też nie miały łatwo, ponieważ ówczesnym kawalerom niespieszno było do romantycznych zaręczyn, a tym bardziej rychłego i hucznego przyjęcia weselnego. Jaki wiek według mężczyzn jest idealny na zaręczyny? Na to pytanie nie ma jednoznaczniej odpowiedzi, ponieważ zależy to przede wszystkim od relacji między partnerami. To, że dzisiaj odkładamy datę ślubu o kilka lat, ma związek przede wszystkim z wydłużonym okresem życia. Większość współczesnych mężczyzn oświadcza się w wieku 28- 29 lat, przy czym kobiety mają wtedy średnio niespełna 27. Warto dodać, że jeszcze do niedawna płeć piękna stawała przed ołtarzem po ukończeniu 23 lat, a ich partnerzy rozpoczynali właśnie 25 rok życia. Ile lat powinien mieć mężczyzna, żeby z pełną odpowiedzialnością poprosić kobietę o rękę? Faceci w wieku 35 lat W tym czasie mężczyźni często odczuwają pierwsze oznaki samotności, co sprawia, że stają się nieco zdesperowani. Do oceny jakości związku potrzebują około roku. Po tym czasie chętnie biorą ślub. Faceci w wieku 27-30 lat Mężczyźni między 27. a 30. rokiem życia doskonale wiedzą, czego oczekują od partnerki, ponieważ z reguły mają za sobą wieloletnie lub wielomiesięczne związki. Dlatego do oceny tego, czy chcą spędzić z jedną kobietą resztę życia, potrzeba im jedynie 1,5-2 lat. Faceci w wieku 25 lat Mężczyźni w wieku mniej więcej 25 lat stają się większymi realistami i mają większą świadomość tego, jak małżeństwo wpłynie na resztę ich życia. Zapytani o to, jak długi musiałby być związek, zanim zdecydowaliby się oświadczyć, odpowiedzieli, że kilka lat, od trzech do sześciu, aby mogli upewnić się, że to ta jedyna. Faceci w wieku 20 lat Osoby, które biorą ślub w bardzo młodym wieku, często nie są w stanie przewidzieć poważnych konsekwencji, jakie małżeństwo wniesie w ich życie. Z reguły ich psychika nie jest jeszcze w pełni ukształtowana, ponieważ człowiek osiąga dojrzałość mniej więcej w wieku 27 lat. Wielu facetów 20-latków deklaruje, że mogłoby się oświadczyć, będąc wcześniej w związku z ukochaną tylko przez kilka miesięcy. Faceci w wieku 30 lat Wielu mężczyzn osiąga dojrzałość psychiczną właśnie wtedy, dlatego znacznie łatwiej podjąć im decyzję o zaręczynach czy ślubie. Wielu trzydziestolatków przyznaje, że mogłoby uklęknąć przed kobietą nawet po sześciu miesiącach trwania związku, ponieważ w tym czasie zdążą poznać ją na tyle dobrze, aby wiedzieć, czy chcą być razem do końca życia. A jeśli zastanawiasz się, czy Twój ukochany zamierza poprosić Cię o rękę, w tym artykule przeczytasz o sygnałach, które jasno wskazują, że on jest gotów lada moment przed Tobą klęknąć: Sygnały, że on chce się oświadczyć! Przy okazji napiszcie w komentarzach, ile lat mają Wasi mężczyźni i ile czasu już się z nimi spotykacie!
zaręczyny w wieku 17 lat